Ekipa z Nysy sezon 2017/2018 na pewno nie zaliczy do udanych. W Nysie została wybudowana nowa hala, a klub z Opolszczyzny nie ukrywał swoich aspiracji do gry w PlusLidze. Podopieczni Piotra Łuki grali ze zmiennym szczęściem w I lidze dobre mecze przeplatali słabszymi i w efekcie tego po rundzie zasadniczej zajęli piątą lokatę. Z drugiej strony ekipa Stali zmagała się z licznymi kontuzjami, co miało wpływ na niezbyt dobre wyniki. W pierwszej rundzie play-off siatkarzom Stali przyszło rywalizować z bardzo mocną ekipą Kripsolu Września. Po dwóch pierwszych meczach był remis 1:1 i rywalizacja przeniosła się do Nysy, gospodarze mieli atut w postaci własnej hali. Jak się później okazało ani hala, ni kibice nie pomogli drużynie z Nysy. Dwa spotkania na swoją korzyść rozstrzygnęli gracze z Wielkopolski i to oni w półfinale I ligi zmierzą się z mającym wysokie aspiracje AZS-em Częstochowa.

Nasi siatkarze wykonali plan minimum jakim była gra w pierwszej ósemce drużyny. TSV przegrało trzykrotnie z akademikami z Częstochowy i pomimo tych porażek wstydu nie pozostawiło. Sanoczanie w fazie zasadniczej ulegli w Nysie Stali 1:3 i w meczu rewanżowym wygrali 3:1. Jak dobrze pamiętamy trzy zdobyte punkty w tym meczu okazały się być bezcenne i w znaczny sposób pomogły naszej ekipie zagrać o miejsca 1-8. Sanoczanie są bardzo groźni w meczach rozgrywanych we własnej hali o czym przekonała się niejedna drużyna. Czy nasi siatkarze wykrzeszą z siebie w końcówce sezonu dodatkową energię? Wiadomo, że za Stalą przemawia fakt, że drugi mecz rozegrają we własnej hali, z kolei sanoczanie chcąc myśleć o grze o piątą lokatę muszą uzyskać jak najlepszy rezultat w Sanoku.

Mecz zostanie rozegrany w sobotę 10 marca 2018 roku o godzinie 17:00 w hali PWSZ przy ulicy Adama Mickiewicza 21.

Główni Partnerzy